Davy Jones jest kapitanem mitycznego statku - Latającego Holendra - odpowiedzialnym za przewożenie umarłych dusz z świata żywych do świata martwych. Davy Jones jest pół-człowiekiem, pół-krabem o twarzy pokrytej mackami. Oddycha przez syfon oddechowy wystający z lewego policzka podobnie jak ośmiornice. Zamiast jednego z palców prawej ręki ma ośmiorniczą mackę, zamiast lewej dłoni posiada krabie szczypce. Mówi z rozpoznawalnym, szkockim akcentem.
W filmie Piraci z Karaibów: Na krańcu świata
przez moment powraca do swojej pierwotnej, niezmodyfikowanej postaci za
sprawą magii Kalipso. Okazuje się, że przerażające cechy zewnętrzne
Jonesa są wynikiem klątwy, którą rzucił na siebie zaprzestając
przewożenia dusz umarłych na kraniec świata.
Davy
Jones jest okrutny, ponieważ wyciął sobie serce. Kiedyś, zanim stał się
kapitanem Latającego Holendra, był zwykłym człowiekiem, który zakochał
się w bogini morza Calypso, zresztą z wzajemnością. Ta orzekła, że mogą
być razem tylko jeśli Jones podejmie się zadania przewożenia dusz na
drugą stronę jako kapitan Latającego Holendra. Zastrzegła przy tym, ze
na ląd będzie mógł wyjść tylko raz na dziesięć lat, na jeden dzień,
który spędzi ze swoją ukochaną. Ten zgodził się i przez dziesięć lat
sumiennie wykonywał swoje obowiązki i gdy wyszedł na ląd, aby spotkać
się w umówionym miejscu z Kalipso, ta go zdradziła - nie było jej. Davy
Jones wrócił na statek z bólem, który nie pozwalał mu żyć, ale także nie
pozwalał umrzeć. Przez osobistą tragedię, jakiej doświadczył, wyciął
sobie serce i włożył je do skrzyni, którą zakopał na Isla Cruces. Klucz
nosi zawsze przy sobie. Ta udręczona dusza przestała przewozić zmarłych
do Luku Davy'ego Jonesa, czyli krainy zmarłych przez co dopełniła się
klątwa, która zmieniła wygląd jego, załogi i statku. Z bólu i złości
zdradził Pierwszemu Zebraniu Bractwa Piratów jak można uwięzić Kalipso w
ludzkim ciele. Wabił tych, którzy lękali się śmierci, aby zaciągnęli
się do jego załogi. Miał pod swoją władzą Krakena, straszliwą morską
bestię. Potrafił przenikać przez materię i nagle pojawiać się w różnych
miejscach. Wspaniale opanował sztukę władania szablą.W drugiej części
trylogii zapytał Jacka, czy będzie on potrafił skazać swojego
przyjaciela, niewinnego Willa na sto lat ciężkiej służby. A w trzeciej
części trylogii przy słuchaniu muzyki z pozytywki uronił łzę, czy w
innym miejscu, przy spotkaniu z Kalipso/Tia Dalmą na pokładzie Czarnej
Perły odkrywa swoją ludzką naturę, schowaną pod mackami potwora. Przed
laty zawarł układ z Jackiem Sparrowem - za trzynaście lat Jack odda mu
swoją duszę na sto lat służby, w zamian za co Davy wyciągnie z głębin
zatopioną Czarną Perłę. Jones zwabił także Billa "Rzemyka" Turnera do
swojej załogi, gdy ten, spętany Klątwą Czarnej Perły, nie mogąc umrzeć
tkwił pod wodą na dnie oceanu przywiązany do działa.
Jedynym
sposobem zabicia Davy'ego Jonesa było przebicie jego serca znajdującego
się w Skrzyni Umarlaka. Udało się to umierającemu Willowi (Davy przebił
go szablą podczas finałowego pojedynku trzeciej części trylogii) z dużą
pomocą Jacka. Jones wpadł do wiru utworzonego przez wyzwoloną z
ludzkiego ciała boginię Kalipso.
Jones używa macek na swojej twarzy do grania na wielkich organach Latającego Holendra,
jak również do manipulacji drobnymi obiektami (np. noszony przy sobie
klucz do skrzyni). W trzecim filmie trylogii użył ich również jako
broni, wprowadzając je do otworów w twarzy przeciwnika, takich jak nos,
usta czy oczodoły tak zabił pana Mercera .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz